Czasami się zastanawiam co jest najważniejsze w związku i doszedłem do wniosku że jedną z podstawowych rzeczy która daje dużo dobrego jest rozmowa, ale nie taka na czacie czy orzez telefon, ale spokojna rozmowa będąc obok siebie. Czasami wyrażanie emocji to nie tylko słowa, ale i gesty czy odruchy które w wielu przypadkach wyrażają więcej niż czyste słowa mówione czy pisane.
Ale żeby nie było za poważnie to gdy ropucha skrzeczy piękny książe beczy, a gdy żaba ryczy, dobry Piotr się byczy
Fajnie jest gdy uśmiech jest na twarzy, nawet nasz pies Stefan się uśmiecha i chrupki je, głos stefan, hał, dobry pies.

2012-11-23 11:02:18 napisała Dagmara
Tak rozmowa to podstawa! Tylko dlaczego zawsze przekonujesz sie o tym po fakcie, jak już oboje mamy ochotę sie pozabijać… Hehe lepsza nie jestem, powinni mnie wsadzić za usiłowanie zakończenia rozmowy na czacie, tylko usiłowanie bo przeciwnik walczy na całego Hehe usiłowań to by mi sie kilka znalazło… np. usiłowanie zamordowania Piotrka, zabicia i pocięcia na plasterki, niech Ci będzie – PAPIEREM
W sumie prokuratura pod nosem, może sama się zgłoszę… Tak, zabijamy się niemalże każdego dnia… i co… i jajco

2012-11-23 11:10:06 napisał Piotr
Nowy lepszy Piotr z każdym dniem uczy się nowych rzeczy i jeszcze jak się myśleć nauczy (czytaj wymieni sznurek w głowie łączący uszy) to już może być całkiem okej, fakt zabijamy się niemal codziennie, ale jakoś ciągle i tak gadamy Taki już chyba urok naszego związku, chociaż Pan Pikuś ups Pan Piotr może się nieco opanuje

2012-11-23 11:33:29 napisała Dagmara
Ja to się tylko obawiam, że jak nowy lepszy Piotr ogarnie już świat, to teksty przed lustrem w stylu: JA TO JEDNAK JESTEM PRZYSTOJNY to będzie pikuś… Hehehe samozachwyt gwarantowany To co? Trzeba kupic większe lustro

2012-11-23 14:43:45 napisał Piotr
a co? może ja przystojny nie jestem? kurde aż miło na mnie popatrzeć
w lustrze i tak nie to samo co na żywo, bo tak jest jeszcze lepiej
w sumie to ja o sobie to mógłbym powiedzieć nawet że ja ładny jestem
i fajny, normalnie prawie maczo
Dziś się nie zabijajmy tylko ciasto zróbmy 🙂 No chyba że padnę jak wróce do domu i z psem Stefanem Anglosaskim w jego posłaniu będę spał, chyba nie byłby zadowolony
a jako że nie mam jeszcze swojej miski to może z jego będę wyjadał
by się chyba zdziwił